Ogłoszona składka solidarnościowa wywołuje niezgodę w Hadze. Koalicyjne partie VVD i CDA obawiają się, że dodatkowe podatki zagrożą bezpieczeństwu dostaw energii. Wynika to jasno z pytań parlamentarnych skierowanych do sekretarza stanu Marnixa van Rija.
VVD chce przyjrzeć się odliczeniu inwestycji, aby na przykład inwestycje w wydobycie gazu na Morzu Północnym lub projekty wodorowe prowadziły do niższej opłaty. „Musimy zadbać o kontynuację wydobycia gazu w Holandii” – podkreśla poseł VVD Folkert Idsinga. CDA chce również wiedzieć, jak można zapobiec temu, że „inwestycje w wydobycie gazu są spowalniane z powodu dodatkowej opłaty.
Sekretarz Stanu przyznaje, że składka solidarnościowa może mieć negatywny wpływ na chęć inwestowania. Van Rij pisze, że rząd prowadzi rozmowy z sektorem, aby przyjrzeć się możliwości odliczenia inwestycji, pod warunkiem, że będzie to skuteczne i efektywne. Poza tym pieniądze muszą skądś pochodzić.
Europejskie życzenie
Inicjatywa wkładu solidarnościowego pochodzi z Brukseli. Unia Europejska chce, aby państwa członkowskie zgarniały zyski koncernów energetycznych. Wpływy muszą zostać wykorzystane na pomoc gospodarstwom domowym i firmom z niebotycznie wysokimi rachunkami za energię. Holenderska implementacja dyrektywy przewiduje, że firmy z sektora energetycznego, które odnotują w tym roku wzrost zysków o ponad 20%, zapłacą 33% podatek od tej nadwyżki. To powinno zebrać w tym roku 3,2 miliarda euro.
Zdecydowanie największa część pochodzi od producentów gazu. Będą też dodatkowe opłaty w 2023 i 2024 r., ale inną drogą: wyższym tzw. podatkiem od wydobycia gazu – pisze FD.
Groźby
Główni producenci gazu na holenderskim Morzu Północnym ostrzegli w zeszłym tygodniu, że dodatkowe podatki zagrożą inwestycjom. Na ile jest to realistyczne, trudno oszacować. Neptune Energy grozi m.in. wycofaniem planowanych inwestycji, jeśli nie nastąpi odliczenie inwestycji. Największy morski producent gazu planuje na najbliższe pięć lat inwestycje o wartości około 1 miliarda dolarów.
Równowaga
Inge van Dijk z CDA chce znaleźć równowagę. Logiczny dodatkowy podatek od gwałtownie zwiększonych zysków. Ale z drugiej strony opłata nie powinna zagrażać zdolności inwestycyjnej. To jest potrzebne właśnie teraz do dodatkowego wydobycia gazu – podkreśla poseł.
„Podejście nie polega na tym, że firmy nie będą wnosić wkładu w przyszłości, ale na zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw w Holandii”, mówi członek VVD, Idsinga. „Nie chcemy, aby ludzie zostali pozostawieni na lodzie”.
Brytania
W Wielkiej Brytanii na początku kryzysu energetycznego wprowadzono dodatkowy podatek, aby zgarnąć zyski koncernów energetycznych. Co więcej, wzrośnie jeszcze bardziej z 35% do 45%. Ponadto Wielka Brytania ma dodatek inwestycyjny. Np. Shell nie zapłacił żadnego podatku w Wielkiej Brytanii w trzecim kwartale. „Dużo zainwestowaliśmy w ostatnich miesiącach”, wyjaśnia dyrektor finansowy Sinead Gorman, przedstawiając dane. Według FD po odjęciu inwestycji nie pozostał żaden brytyjski zysk.