Nowy podatek majątkowy komplikuje system podatkowy

Wczoraj Izba Reprezentantów ponownie debatowała z sekretarzem stanu Van Rijem na temat nowego podatku majątkowego. Różnią się zdania, jeśli chodzi o podatek od zysków kapitałowych, który rząd chce wprowadzić do 2025 roku.
Od grudniowego wyroku Sądu Najwyższego ustalono, że pobieranie fikcyjnego zwrotu nie jest już prawnie uzasadnione. Dlatego rząd chce rozpocząć opodatkowanie od 2025 roku na podstawie rzeczywistych zwrotów.
Podobnie jak dwa lata temu, „podatek od rzeczywistego majątku” jest nadal preferowany przez Siegmanna. „Jeśli dwie osoby mają 30 000 euro dochodu, ale jedna nie ma pieniędzy w banku, a druga milion, to ten milion to zdolność finansowa. Z punktu widzenia wymiaru sprawiedliwości należy je również opodatkować – wyjaśnia. Miłym efektem ubocznym tej formy podatku od majątku jest jego prostota. Propozycja nie poprawi złożoności rachunkowości. Siegmann podkreśla, że istnieją możliwości unikania. Profesor rozumie jednak, dlaczego Van Rij boi się podatku majątkowego. Przecież odrzucony podatek też był takim podatkiem.
Podatek od zysków kapitałowych (VWB) dotyczy corocznie dochodów z odsetek, dywidend i dochodów z najmu oraz wzrostu wartości inwestycji po ich zrealizowaniu. Z drugiej strony podstawa podatku od zysków kapitałowych (VAB) ma również niezrealizowane zmiany wartości kapitału, pisze FD.
Oba warianty mają wady. W VWB wymagana jest wieloletnia administracja. W ten sposób organy podatkowe mogą dokonać ostatecznego rozliczenia w momencie realizacji zysku. To obciążenie administracyjne jest zatem niepożądane dla banków i ubezpieczycieli. Ponadto ostateczne rozliczenie stanowi zachętę do dłuższego utrzymywania inwestycji. Na przykład, aby odroczyć płatność podatku. Jest to również znane jako efekt blokady.
https://www.nextens.nl/fiscaal-nieuws/economie-en-politiek/nieuwe-vermogensbelasting-maakt-belastingstelsel-nog-complexer/?fbclid=IwAR1qd-US3jYDeGYZ2h6qlJSqnAPo2qCJ00AQpx9_gL2ZATGWmUtSGCY3nJE